Jan Stanisław Smalewski
Ich ostatnia defilada (15)
Z noco-dziennika: 29. 08. 1990 r. (21.45)
Po trzynastej dzwonię na plebanię, że mam gotowe zaproszenia. Prałat prosi o małą zwłokę, ma gości z kurii biskupiej. O 14.30 proszę komisarza Pisarskiego, by przysłał po mnie radiowóz. Ksiądz prałat odprowadza mnie do wyjścia. - A wie pan co? Jakbyśmy tak obaj złożyli wizytę wojewodzie i wręczyli mu zaproszenie? Radiowozu jeszcze nie ma. Zresztą przyjedzie, to parę minut zaczeka.